Friday 20 February 2009

Niebyt

Zawieszona w niebycie
Słów niewypowiedzianych
Dzieląc z Tobą radość
Pragnę więcej

Zadaję sobie to samo pytanie
Zadając tobie to samo pytanie
Zapominam o drobnym szczególe

Nie witając się
Nie trzeba się żegnać

***
Non-existence
Suspended in non-existence
Of untold words
Sharing happiness with you
I want more

I ask myself the same question
While I ask you the same question
I forget one little detail

When you don’t greet someone
You don’t have to say goodbye

Święta Madonno od ataków histerii

Święta Madonno od ataków histerii
Święta Madonno od siedmiu boleści
Panno, co zsyłasz autobusy z rana
Co się spóźniają i są zapchane

Zanim dostanę ataku histerii
Zanim panika mnie nie ogranie
Modlę się do ciebie za swe ciemne plany
Niech moje plany nie sczezną marnie

Ty znasz me plany
Ty wiesz, co czuję
Do czego dążę
I co planuję

Spełnij moje prośby
Nie pozostanę Ci dłużna
Jeśli tylko poprosić raczysz.
Czy raczysz?

***
Santa Madonna of hysterics
Santa Madonna of hysterics
Santa Madonna of worthlessness
Lady who sends morning busses
Which arrive late and are crowded

Before I get a hysterics attack
Before panic strikes me
I pray to you for my plans which are dark
Let not my plans go and fail

You know my plans
You know what I feel
What is my aim
And what I plan

Please listen to my pray
And I will pay
Only if you ask
Would you ask?

Pozostałości wczoraj

Pozostałości wczoraj
Przypominają mi boleśnie o dniu poprzednim

Było dużo pośpiechu
Było dużo zamieszania
Był bieg

Więc lubię biegać
I każdy krok przypomina mi o tym

To się nazywa
Zakwasy…

***
The remains of yesterday
The remains of yesterday
Remind me painfully of the day before

There was much rush
There was much hustle
There was a run

So I like running.
And each step reminds me of this.

It’s called
Muscle fever…

Wednesday 4 February 2009

Droga

Przebieram nogami
Stojąc w miejscu
Im droga dłuższa
Tym mniej realna

Daleka wędrówka
Stojąc w miejscu
Przy cichej nadziei
Że się nie cofam

***
The Way
I’m tapping my feet
Standing in one place
The longer the way is
The more unreal

Long wander
Standing in one place
With a quiet hope
That I’m not stepping back